Kreatywnie w Marketing

Rok 2023
i nowe wyzwania w 2024 - czy planowanie ma sens?

Chcę WWWięcej książka social media planowanie roku postanowienia

 Agnieszka Werecha Foto Do Kwadratu

Rok 2023 był rokiem trudnym, ale jednocześnie nazwałabym go przełomowym. Słowo jakie mi towarzyszyło to WYZWANIE. Na początku roku postanowiłam w pełni zacząć wykorzystywać okazje, które pojawią się na mojej drodze, jednocześnie dość mocno wychodząc ze swojej strefy komfortu (a raczej poszerzając tą strefę). Efektywna współpraca z klientami w zakresie ich social media, prowadzenie salonu, czy nagrania to moja codzienność ale „czegoś” mi w tym wszystkim brakowało. Nie czułam do końca, że jest to takie moje, zgodne ze mną. Szamotałam się myśląc, że można zrobić coś lepiej, inaczej… 

Słowo roku

WYZWANIE. Słowo to można rozumieć na wiele sposobów. Można też zastosować je w wielu kategoriach naszego życia. Dla mnie znaczyło ono wtedy, że chcę czegoś więcej, ale chyba jeszcze nie do końca umiałam zdefiniować co to więcej oznacza. Styczeń rozpoczęłam od szkolenia biznesowo-rozwojowego u Jakub B Bączek – Live Life Now. 

Dzień rozwoju zawodowego, dzień rozwoju osobistego, dzień rozwoju duchowego. Jechałam na nie sceptycznie nastawiona, ale jednocześnie zaciekawiona tym, co mnie tam spotka. Czytam (lub słucham) dużo książek motywacyjnych i biznesowych, znałam też dzieła Kuby. Ale jednak szkolenie „na żywo” to całkiem inna bajka. 

Na codzień robię dużo – dużo pracuję, poszerzam swoje zainteresowania, staram się znaleźć czas na wszystko. Czułam się już wypalona, zmęczona i osamotniona w tej codziennej walce. Z perspektywy czasu mogę również stwierdzić, że zgubiłam w tym wszystkim siebie. Na szkoleniu u Kuby padły słowa, że marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Padły również słowa, że mamy prawo do gorszego dnia, że mamy prawo mieć wszystko w du**e (ps. polecam tą piosenkę – MIKROMUSIC Niemiłość 2). Niby banał, niby to wszystko wiedziałam ale chyba dopiero w tamtej chwili coś mi kliknęło w głowie. Do kompletu w grupie 1200 ludzi musiałam (chciałam) tańczyć, pracować nad swoimi obawami i mówić o nich do całkiem obcych osób, przełamywać bariery i opory, zrobić plan i podsumowanie tego czego naprawdę chcę. Wróciłam z nową energią, wstępnymi planami na cały rok i obawami, które pozostały do przepracowania….

Zwykłe słowo, a może obawa?

  • AKCEPTACJA 
    Akceptacja miejsca w którym jestem.  Akceptacja SIEBIE. Tej nie idealnej, idealnej istoty, z którą spędzę resztę życia.  Akceptacja siebie w momentach gdy pracuję na pełnych obrotach i zamykam projekty. Akceptacja siebie, gdy chcę po prostu odpocząć i wyłączyć się na jakiś czas – to też jest ok. Zawsze wkurzało mnie, że jestem z pokolenia w którym wychowywano nas, że mam być grzeczną dziewczynką. Grzeczna dziewczynka musi ładnie się ubierać, nie może być za głośna, ma zachowywać się tak czy siak … znacie to? Zawsze byłam za głośna, za przebojowa, za bardzo narwana, za szybko zaczęłam się malować i jeździć na imprezy, za wcześnie poszłam do pracy bo chciałam być niezależna. W gimnazjum moja polonistka odkryła, że idealnie parodiuję postacie z szkolnego przedstawienia i dostałam główną rolę. Przedstawienie zrobiło furorę i wystawiliśmy je w kilku językach na różnych konkursach. Wspomniana polonistka rekomendowała pójście do szkoły aktorskiej, bo ja po prostu świetnie się przy tym wszystkim bawiłam. Jednak poszłam do ekonomika – bo to lepszy i bardziej przyszłościowy zawód.  Któregoś dnia światu zewnętrznemu udało się przygasić te wszystkie za… a ja próbowałam się dopasować. Zgasłam. Schowałam głęboko to jaka byłam, wręcz znienawidziłam kamerę i zdjęcia. Ale właśnie w styczniu 2023 roku doszło do mnie, że mam gdzieś wszystkie te zewnętrzne opinie. Zaakceptowałam siebie. W końcu. Tą nie idealną, idealną istotę. Wróciłam do siebie 🙂 i cały czas pracuję nad tym, aby siebie nie zgubić… 
  • SIŁA
    Akceptacja pozwoliła mi zrozumieć, że nie muszę być zawsze silna. Mam prawo do błędów i pomyłek jak każdy inny człowiek i nie muszę się samobiczować za każdym razem gdy coś mi nie wyjdzie. Lubię być silna i niezależna ale mam pełne prawo do gorszego dnia, bycia słabszą i „rozmemłaną”. Cały rok i projekt książki  Chcę WWWięcej w którym wzięłam udział, powiódł mnie do grudniowej Gali Interaktywnych, jednocześnie pozwalając na poznanie wielu wspaniałych kobiet, których historie czasami doprowadzały mnie do wzruszenia (a nie należę do osób które łatwo się wzruszają). Pokazał również, jak wiele jest cudownych, silnych kobiet, które mierzą się z tymi samymi wyzwaniami i obawami co ja. Pokazał, że siłę i wsparcie można znaleźć nie tylko w sobie ale również w otoczeniu, a nawet w teoretycznie obcych osobach. 
  • MAM PRAWO
    Mam prawo do bycia sobą. Tą często za głośną, upartą jak osioł dziewczyną, która nie podąża za tłumem, tylko sama wyznacza sobie drogę. Mam prawo nie mieć jeszcze dzieci skoro nie mam takiej potrzeby (mimo, że podobno by już wypadało), mam prawo podróżować, mam prawo spełniać swoje marzenia, mam prawo być niezależna, mam prawo do własnego zdania! Wiesz, że Ty też masz prawo żyć w taki sposób, który Tobie sprawia przyjemność? Prowadzić biznes tak jak masz na to ochotę? Jeśli tylko chcesz.
  • HEJT
    Spotkałam się z nim już za dzieciaka, a później w momencie gdy zaczęłam tworzyć coś swojego (pierwszy produkt cyfrowy). I wiesz co ? Pozwoliłam się mu zgasić. I był to duży błąd. Potrzebowałam kolejnych 2-3 lat, żeby odbudować pewność siebie i zdać sobie sprawę, że hejt nie jest moim problemem, a problemem osoby hejtującej. Bo czy ktoś kto ma ciekawe, interesujące życie będzie Cię hejtował? NIE. Za to ktoś komu brakuje pewności siebie, kto ma nudne życie lub szuka taniej sensacji to zrobi. Nauczyłam się więc, że hejt może być częścią mojego życia i pracy, ale nie oznacza to wcale, że warto go sobie brać do serca. W chwili obecnej blokuję takie osoby lub wysyłam im miłość. Hejterzy nie są dla mnie wzorem do naśladowania, ich słowa nie wniosą nic ważnego w moje życie. Więc nie warto dać się im zatrzymać. Wręcz obecnie mogę powiedzieć, że żal mi takich ludzi i im współczuję. Ale musiałam do tego dorosnąć. 
  • EGOIZM
    Zdrowy egoizm. Kolejne o czym zapomniałam. Moje otoczenie twierdzi, że mam dobre serce, do kompletu jestem dość dużą empatką. Więc naturalne dla mnie było, że jeśli w moim środowisku działo się coś złego to chciałam każdemu pomóc. Skończyło się to tym, że nie miałam czasu dla siebie. Moje marzenia, plany, cele zawsze przechodziły na później bo dane osoby czy sytuacje były ważniejsze. Obecnie uczę się zdrowego egoizmu i w pierwszej kolejności myślę o tym co jest dla mnie ważne, jak wpływa to na moje życie. Zrobiłam selekcję w znajomych i utrzymuję kontakt wyłącznie z osobami, gdzie pomoc i wsparcie działa w dwie strony. 
  • PLANOWANIE
    I w końcu planowanie. Nauczyłam się, że w głowie można mieć wiele celów i marzeń ale jeśli ich nie zdefiniujemy to ciężko do nich dojść. Praca nad swoimi obawami i przekonaniami, całym mindsetem to jedno, ale jasno określony, wyznaczony, mierzalny cel to droga, która krok po kroku doprowadzi Cię do sukcesu (cokolwiek ten sukces dla Ciebie oznacza).  Więc zapytana teraz czy warto planować, z całą pewnością odpowiadam, że TAK! Warto ustanawiać sobie cele. W moim przypadku są to naprawdę duże cele bo kocham wyzwania. Warto napisać je na kartce, podzielić na mniejsze i mierzyć stopień ich realizacji. Bo marzenia się nie spełniają, marzenia (cele) się spełnia!

Jak zatem zabrać się za to planowanie?

Prawdopodobnie ile osób, tyle sposobów planowania ale podrzucę Ci kilka moich tipów, które u mnie się sprawdzają. 

Zawsze pod koniec roku robię podsumowanie tego co zostało zrealizowane oraz tego na co zabrakło czasu. Sprawdzam czy któryś z punktów warto przenieść na rok kolejny czy lepiej go sobie darować. Wypełniam również tzw. koło życia. Koło, które podzielone jest na różne strefy (w zależności co w danym okresie jest dla Ciebie ważne) i pokazuje mi nad czym chciałabym w danym roku popracować.  Później biorę kalendarz (w tamtym roku był to duży planner suchościeralny, który znajdziecie chociażby na Allegro w cenie 20-30 zł, w tym roku jest to ASANA). Na samym początku zaznaczam wszystkie święta oraz dni wolne. Planuję również wstępnie urlop. W tym roku w związku z tym, że jest to rok BALANSU zaplanowałam 4 urlopy i 2 workation. Obok wypisuję projekty, pomysły które chcę zrealizować w danym roku i przydzielam czas którego będę na nie potrzebować. Następnie w zależności co jest dla mnie ważniejsze i do zrealizowania w pierwszej kolejności zapisuję to w kalendarzu dając sobie dodatkowy tydzień zapasu czasowego. Każdy z projektów, szczególnie jeśli są duże dzielę na mniejsze kroki i przechodzę do działania. W zeszłym roku uczyłam się również delegować zadania i te, przy których nie muszę być osobiście oddaję innym. Jeśli jeszcze nie wiesz które zadania warto oddelegować możesz posłużyć się Matrycą Eisenhowera, która dzieli zadania na Pilne/ Nie Pilne , Ważne/ Nie Ważne i pokazuje, które zadania najlepiej wykonać osobiście, które można oddelegować, a które całkowicie odpuścić. Wszystko oznaczam kolorami, bo jestem wzrokowcem. Ustalając priorytety, zwracam również uwagę na zasadę Pareto 20/80. Czyli 20% wysiłków generuje 80% rezultatów. Staram się znaleźć te 20% w mojej branży, które przełoży się na 80% zysków w mojej firmie. 

2024 rok - BALANS - moje plany i cele

BALANS to moje słowo na rok 2024. Zdając sobie sprawę w zeszłym roku, że dużo pracuję, a od zawsze miałam duszę podróżnika, postanowiłam zbalansować swoje życie. Zmniejszyć ilość pracy, więcej podróżować, poświęcać czas na swoje pasje i cele osobiste, a także rozwój. Praca jest dla mnie ważną częścią życia bo najzwyczajniej w świecie ją lubię, ale nie chcę by dominowała każdą płaszczyznę życia. Zaplanowałam już projekty na ten rok, dzięki czemu już teraz mogę Ci powiedzieć, że:

  • już pod koniec stycznia ukaże się kurs dotyczący automatyzacji w social media – jednego z wielu sposobów na budowanie lojalnej, zaangażowanej społeczności  
  • 1 lutego rozpoczynamy wyzwanie Social Media – zbuduj swój profil od 0. To jeden z pierwszych projektów, w którym całkowicie za darmo chcę Ci pokazać, że dalej można zbudować swoje profile, niezależnie w którym miejscu jesteś. Robię to na co dzień dla swoich klientów, a teraz krok po kroku pokażę Tobie jakie działania przynoszą efekty, co algorytm lubi – i to na naszym nowym koncie, które specjalnie zostało założone już jakiś czas temu, żeby obalić mit, że tylko nowe konta angażują, które nie ma dopaleń budżetowych oraz na którym celowo nie za dużo się działo. Aby zaobserwować kliknij tutaj : Facebook, Instagram, Tik-Tok.  Jeśli jeszcze nie słyszałaś/ eś o wyzwaniu, a dodatkowo jesteś z branży beauty (chodź nie tylko) to kliknij tutaj i pobierz bezpłatnego ebooka i dołącz do wyzwania.
  • w marcu ukaże się kurs iPhone Photo&Reels, który już w fazie testów okazał się istnym hitem i zrewolucjonizuje wykonywanie zdjęć i nagrywanie filmów przy pomocy telefonu 

… a co później… jeszcze nie zdradzę 🙂 ale szykuje się jeszcze parę ciekawych tematów. A jeśli chcesz w tym roku wystartować z swoim biznesem online ale dalej blokują Cię obawy i przekonania nad którymi chcesz popracować to książka Chcę WWWięcej będzie dla Ciebie idealna. 

Co myślisz o takim podejściu do podsumowania i planowania roku? Stosujesz któryś z wyżej wymienionych punktów? Planujesz rok, rozpisujesz cele czy raczej idziesz na żywioł? 

Ja tymczasem uciekam się pakować, bo zgodnie z moimi założeniami na ten rok już pojutrze uciekam złapać trochę słońca w Hiszpanii ale czekam na Twój komentarz! A jeśli chcesz przenieść się ze mną do Hiszpanii to obserwuj relacje, na pewno coś dodam, żebyś razem ze mną odwiedził/a ten piękny kraj!

Agnieszka Piaskowska. Praktyk marketingu internetowego, założycielka marki Kreatywnie w Marketing i krakowskiego Studia Stylizacji Rzęs i Paznokci, autorka książek i ebooków min. Biblia Stylistki Rzęs, współautorka książki Chcę WWWięcej.

Shopping Cart